Jakie opowieści lubisz?
Jakie opowieści lubisz najbardziej? O jakich bohaterach opowiadają? Którzy bohaterowie najbardziej przemawiają do twojego serca i ukrytych pragnień? W zaciszu, w którym nikt cię nie widzi i nie ocenia.
Ja kocham opowieści o odwadze i wolności, przygody, z których bohater wychodzi odmieniony, silniejszy i zaczyna ufać sobie. Kocham te chwile, w których dowiaduje się o sobie czegoś, o czym nie miał pojęcia, poznaje swoją wyjątkową moc i głębię, kryjącą się za nią. Moment, gdy mimo lęku decyduje się wyruszyć w podróż, która go odmieni. Po drodze bohater przeżywa wiele przygód. Kończą się różnie, jedne szczęśliwie, inne nie, a ja czujnie go obserwuję wyczekując chwil, w których na nowo zbiera swoją siłę. Kocham głębię i niezwykłość drogi, którą przemierza. I wreszcie, kocham chwilę, w której przekracza swój największy lęk i osiąga to, czego pragnął, nawet jeśli nie był tego pragnienia świadomy. Teraz już nigdy nie będzie taki sam.
Nie wszystkie opowieści kończą się w tym miejscu. Jest jeszcze ciąg dalszy. Opowiada o tym, jak bohater radzi sobie w życiu po przygodach, które przeżył. Wiele opowieści pomija ten etap, ale o tym za chwilę.
Lubię happy end, ale co właściwie jest happy end’em nie jest już takie oczywiste. Czy “Truposz” Jima Jarmuscha kończy się szczęśliwie? Uwielbiam ten film!
Motyw Podróży Bohatera
– Szukam towarzystwa do wspólnej przygody – Gandalf nie spuszczał z hobbita oczu.
Czegokolwiek spodziewał się Bilbo po dziwnym przybyszu, to nie TEGO. Odsunął fajkę od ust, przełknął ślinę i zmarszczył brwi.
– Przygody? – pokręcił głową. – Wątpię by ktokolwiek, od Bree aż tutaj, był zainteresowany przygodami. Są nieprzyjemne, niepokojące i pozbawione wygód. Można się przez nie spóźnić na obiad – podszedł do skrzynki, wyciągnął listy i zaczął je przeglądać uparcie starając się nie zerkać na czarodzieja.
Na podstawie filmu „Hobbit – niezwykła podróż” (2012)
Motyw Podróży Bohatera może być ci znany z literatury i filmów, szczególnie jeśli zajmujesz się pisaniem. Pisarze i scenarzyści znają go jako przewodni motyw, kanwę, na której opierają przygody bohaterów swoich opowieści. Ale źródeł należy szukać w “Bohaterze o tysiącu twarzy” Josepha Campbella.
Gdy pierwszy raz natknęłam się na motyw Podróży Bohatera, doznałam wstrząsu. Czytałam “Bohatera o tysiącu twarzy” i nagle zatrzymałam się z myślą – “Dlaczego Campbell opowiada o MOICH snach?! Stop! Moment. Przecież moje sny, to moje życie… Dlaczego Campbell opowiada o MOIM ŻYCIU?!”
Joseph Campbell był mitoznawcą, religioznawcą i pisarzem. Badając mity i legendy z różnych stron świata, kultur i religii dostrzegł, że wszystkie krążą wokół tego samego motywu, tej samej opowieści. Niektóre przedstawiają jej fragment, inne zawierają całość, ale zawsze jest to ta sama historia – opowieść o drodze przemiany, wewnętrznej transformacji i indywiduacji bohatera. To historia o stawaniu się całością i podążaniu do głębokiej wolności.
Mity a rozwój i życie człowieka
Mity przez stulecia były mapami, przewodnikami na tej drodze. W symboliczny sposób powiadały o jej etapach i pułapkach, które czekają na wędrowca. Mówią, co się stanie, jeśli wpadnie się w którąś z nich oraz jak je ominąć. Mówią o sensie naszego życia.
Nic w tym dziwnego. Mity powstawały na bazie ludzkich doświadczeń, wglądów, intuicji i snów, które w procesie naszego rozwoju dają nam dostęp do świata podświadomości, do głębokich przemian wewnętrznych. To tak w największym skrócie, bo tak naprawdę na ten temat można mówić bez końca.
Dlaczego niektóre opowieści tak nas poruszają?
Zastanawiałaś się kiedyś nad tym, dlaczego niektóre książki i filmy dosłownie podbiły świat? Czemu “Władca Pierścieni” Tolkiena, “Gwiezdne Wojny” (mam na myśli starą trylogię Lucasa: “Nowa nadzieja”, “Imperium kontratakuje” i “Powrót Jedi”), czy “Matrix” tak mocno zapadły ludziom w pamięć? Czemu niektóre opowieści tak bardzo przemawiają do wyobraźni tysięcy osób?
Odpowiedź jest prosta – to współczesne mity. To opowieści archetypiczne, oparte na postaciach archetypowych i na micie przedstawiającym podróż bohatera.
Archetypy a stereotypy
Archetypy posiadają głębię i moc prowadzenia nas i uczenia. Są pierwotnymi wzorcami postaci i zdarzeń, symbolicznymi formami występującymi w nieświadomości zbiorowej, a my często spotykamy je właśnie w mitach, legendach i w naszych snach. Przemawiają do nas znacznie bardziej, niż na co dzień zdajemy sobie sprawę.
To z nich powstały stereotypy – okrojone, okaleczone przez historię, religię i kulturę wzorce, które nie niosą już w sobie uzdrowienia i głębi. Nie prowadzą do wewnętrznej wolności, zamiast tego ograniczają, nakazują i zakazują. Tworzą z nas podwładnych, sługi. Oddziałują na nas tak silnie, ponieważ nadal zawierają w sobie ziarno archetypu, z którego powstały. Nasza podświadomość rozpoznaje to ziarno i na nie reaguje, ale dalej nic nie idzie tak, jak powinno.
Chcesz przykład?
Pomyśl o archetypie Matki – Gaia wydająca i podtrzymująca życie, obdarowująca obfitością, Durga, która chroni i ma moc walki z demonami, Kali, która zdolna jest zniszczyć wszystko, co już nie służy i blokuje w dalszym rozwoju. Jest pełna Mocy, potężna, ma otwarte, odważne serce. A to tylko początek, mogłabym wymieniać dalej.
A teraz pomyśl o stereotypie “matki polki”, jakie masz skojarzenia? Rozmawiam z kobietami, szukałam też odpowiedzi w artykułach i książkach. Wyłania się z nich obraz kobiety zmęczonej, z siatkami pełnymi zakupów dla rodziny. Kobiety, która poświęciła się macierzyństwu i rodzinie, rezygnując z własnego życia i przyjemności. Często to kobieta, która nie potrafi wypuścić w świat swoich dzieci, męczennica dla idei, czasami ofiara zależna od innych. Nie ma w niej Mocy! Nie można zrezygnować z własnej Mocy i móc nią obdarowywać innych!
Zapraszam cię do części 2 artykułu, w której opowiem o etapach Podróży Bohatera i jej głębi.