You are currently viewing Feedback pisarski

Feedback pisarski

Od jakiegoś czasu śledzę temat feedbacku do tekstów literackich. Uczestniczę w grupach pisarskich, prowadzę warsztaty, jestem beta-czytelnikiem i zauważyłam, że wiele osób nie jest pewnych jak pisać informację zwrotną. Co w niej zawrzeć? Jak powinna być dokładna? Co napisać, jeśli tekst mi się nie podoba? Jak radzić sobie z krytyką?… W efekcie często powstają komentarze w stylu: podoba mi się, nie podoba mi się, ciekawi mnie dalszy ciąg… i tyle. A jeśli tekst naprawdę nie trafił mi do gustu, to pomijamy go milczeniem.

Problem w tym, że taki zwrot niewiele autorowi pomaga. Często też czytamy długie teksty i dajemy ogólny komentarz, tymczasem dokładna analiza krótszego fragmentu wniosła by znacznie więcej konkretów.

Słowo FEEDBACK tłumaczone jest jako: INFORMACJA ZWROTNA. Jednak po angielsku niesie dodatkową jakość, FEED BACK – mówi o karmieniu 🙂 Zastanówmy się więc, czym chcemy nakarmić osobę, której tekst komentujemy.

Jaki wybór mamy w menu?

Nasze komentarze są jak potrawy:

– lekkostrawne lub ciężkostrawne,

– mogą być smaczne lub niesmaczne, ale nie mające większej wartości odżywczej – nie niosące konkretnych informacji, a jedynie ogólne,

– można wreszcie podać smaczny posiłek, który zawiera to, czego organizm potrzebuje do wzrostu i transformacji 😉 – a więc informację niosącą konkrety o tym, co i jak na nas wpłynęło, oczywiście z różnym stopniem uszczegółowienia.

Subiektywny odbiór

Zarówno przy pisaniu, jak i przyjmowaniu informacji zwrotnych warto pamiętać, że to subiektywny odbiór konkretnej osoby. Ktoś inny może napisać dokładnie przeciwstawną informację (to wcale nie jest rzadkie!). Za każdym razem dowiadujemy się po prostu, jak konkretna osoba odebrała nasz tekst.

Drogowskazy dla początkujących – podstawowe zasady feedback’u

– mówimy o faktach zamiast przedstawiania ocen, porównywania i generalizowania,

– pokazujemy jaki efekt w nas wywołał tekst – nasze emocje, zatrzymania w czytaniu, zaciekawienie… i co w tekście wywołało te odczucia,

– przedstawiamy nasze sugestie zmian, pokazujemy dlaczego byśmy coś zmienili – takie przykłady obrazują, o co nam chodzi i są bardzo cenne dla autorów.

Czas na krótkie ćwiczenie

Przeczytaj dwa poniższe zdania i poczuj, jakie emocje wywołałyby, gdyby dotyczyły twojego tekstu:

– To taki tekst, którego się nie zapamięta.
– To opowiadanie jest słabe.

I co? Jak się czujesz? Zastanów się, co w tych komentarzach cię poruszyło. Oba zawierają ocenę i porównanie (w domyśle: jest słabe, inne/lepsze teksty się zapamięta, tego nie), a także generalizację (nikt nie zapamięta).

Zastanów się, jakie informacje niosą te komentarze. Ja bym zrozumiała, że tym osobom nie spodobał się mój tekst i że się w niego nie zaangażowały, ale nie wiem dlaczego. Może to nie ten gatunek literacki, nie ten temat? Może tekst był niezrozumiały? Może nie odczuły emocji… albo właśnie je odczuły… może……… Nie wiem.

Moc feedbacku tkwi w informacjach, które niesie. Czego możemy się z niego dowiedzieć o naszym tekście, czy rozumiemy jaki efekt wywołał u czytelnika i dlaczego, które elementy tekstu i użyte narzędzia działają tak, jak chcieliśmy, a które nie.

Pokażę ci to na przykładach. Podzieliłam feedback na cztery stopnie szczegółowości, zobacz jak różnią się informacjami, które odbiorca w nich otrzymuje. I uwaga, nie chodzi o to, że któryś z poniższych przykładów jest zły. Chcę ci po prostu pokazać, jakie informacje uzyska autor z poniższych komentarzy.

I

KOMENTARZ

– Podoba mi się.

– Nie podoba mi się.

INFORMACJA

Dowiaduję się tylko, czy tekst się podobał. Nie wiem co i dlaczego się podobało lub nie.

II

KOMENTARZ

– Podoba mi się. Czytało mi się płynnie, tekst jest dynamiczny, wciągnął mnie, zaciekawił…

INFORMACJA

Wiem trochę więcej, ale nadal nie dowiedziałam się co spowodowało reakcję czytelnika, które elementy tekstu.

– Czytało mi się trudno, tekst mnie nie wciągnął, nie zaciekawił, nie poczułam emocji…

Tutaj też dowiedziałam się trochę więcej, ale nadal nie wiem jak poprawić. Nie wiem też, czy tę informację zwrotną otrzymuję od osoby, która byłby moim czytelnikiem. Jeśli np. piszę fantasy, a komentarz jest od kogoś, kto nie lubi tego gatunku, to nic dziwnego, że tekst nie zaciekawił. To efekt indywidualnych preferencji, a nie koniecznie formy czy stylu.

III

KOMENTARZ

– Tekst mnie wciągnął, zaciekawił, widzę tę scenę, słyszę odgłosy, czuję zapachy. Czuję emocje bohaterów. Boję się o ich dalsze losy, czuję napięcie, chcę wiedzieć, co wydarzy się dalej. Aż mi się zrobiło smutno… wzruszyłam się… śmiałam się…

INFORMACJA

Teraz już sporo wiem. Pisałam ten tekst, więc raczej jestem świadoma, jakich zabiegów i narzędzi użyłam, żeby wywołać u czytelnika te reakcje. Jeśli jakaś reakcja mnie zaciekawiła, nie była zamierzona lub/i nie wiem jak ją wywołałam, to mogę zapytać o to osobę, która dała mi feedback. To bardzo cenna wiedza dla pisarza!

– Tekst mnie nie wciągnął, nie umiałam się wczuć w tą scenę, czegoś mi zabrakło. Był dla mnie niezrozumiały, zgubiłam się, musiałam czytać kilka razy, żeby zrozumieć. Coś mi zgrzytało.

Wiem, że czegoś zabrakło, że tekst był trudny dla tego czytelnika. Nie był wystarczająco płynny i zrozumiały. Ale nadal nie wiem, które elementy tekstu to spowodowały… Mogę o to dopytać 🙂

– Tekst mnie nie zaciekawił, to nie moje poczucie humoru, nie przepadam za tym gatunkiem literackim.

Ten czytelnik nie jest moim odbiorcą. Nie trafiam w jego gust i poczucie humoru, nie trafiam w gatunek literacki, który go interesuje.

IV

KOMENTARZ

– Jest sztorm, zawierucha, furia, błyski. Woda leje się strumieniami 🙂 Podoba mi się „huk”. Na chwilę można się zatrzymać w czytaniu, aby za chwilę dowiedzieć się, co się stało. Super 🙂
– Ta dynamika i rytm wyznaczony przez jednowyrazowe zdania! W dodatku każde z nich coś wnoszące. Takie buch, buch, buch, a potem dla kontrastu spowolnienie.
– Wow, świetny tekst. Dynamika z pierwszej części mnie porwała. „koktajl języków wiruje w żarze” – brzmi wspaniale. Odczuwam ten rytm. Niesamowite spowolnienie na końcu. Odetchnąłem.

INFORMACJA

No i teraz naprawdę dokładnie wiem co się podobało, bo komentarze odnoszą się do konkretnych zdań, sformułowań i użytych przez mnie narzędzi! 🙂 Wiem, jaki obraz maluję przed oczami czytelnika. Rozumiem jakie emocje i wrażenia zmysłowe odczuwa i którymi zabiegami je wywołałam!

– „Kufel w jego dłoni zatrzymał się w połowie drogi do ust i opadł z powrotem na stół. ” – wolałabym, żeby on zatrzymał kufel, a nie że kufel się sam zatrzymał, po pierwsze logicznie, po drugie zmiana podmiotu na kufel robi zamieszanie.
– Zmieniłabym sformułowanie „pokonała opór” na coś konkretnego, bo ja nie wiem jak wygląda Rose kiedy pokonuje opór, co się wtedy dzieje z jej ciałem, nie umiem sobie tego wyobrazić, to zbyt abstrakcyjne.

Wiem dokładnie, które zdania zatrzymały czytelnika, co było niezrozumiałe, w który miejscu się pogubił. Nie wiem jak Tobie czyta się takie komentarze, ale ja czuję radość i ulgę – wiem co i jak poprawić! (no dobra, nie zawsze od razu wiem jak, ale wiem, w którym kierunku szukać) 🙂

– Mam problem z tym tekstem! Z jednej strony widzę bohaterów, ale z drugiej ich reakcje wydają mi się… nienaturalne? Nieszczere? Nie mam pojęcia dlaczego, ale coś mi tu nie gra 😀 Jedyne co mi przyszło do głowy to brak przejść między ich reakcjami. Perspektywa przeskakuje z A do B i do A i do B (czyli opisane są reakcje raz jej raz jego), ale nie ma między tym relacji i ciągłości. A więc jest  „Sztywno usiadła na wprost niego i spojrzała mu w oczy. Lekko zmarszczył brwi, ale wpatrywał się w nią bez słowa. Opuściła wzrok”, a mnie by pasowało „Sztywno usiadła na wprost niego i spojrzała mu w oczy. POD WPŁYWEM JEJ SPOJRZENIA Lekko zmarszczył brwi, ale wpatrywał się w nią bez słowa.”

Czytelnik trochę się zagubił i trudno mu było czytać tekst, bo zabrakło płynności. Na dodatek dokładnie dowiedziałam się jakiego rodzaju płynności 🙂 Ale tutaj jest coś jeszcze… Wiem, że czytelnik odczuł nienaturalność, nieszczerość i sztywność bohaterów. To fragment autentycznego komentarza do fragmentu mojego tekstu, a osoba, która skomentowała nie znała kontekstu. Akurat w tym fragmencie ta sztywność i nienaturalność była zamierzona, ponieważ scena opisywała spotkanie osób, które ze sobą nie rozmawiają. Jako autor dowiedziałam się, że nawet bez kontekstu udało mi się uzyskać zamierzony efekt! A gdyby tak nie było? Gdybym chciała, żeby jednak bohaterowie zachowywali się naturalnie? To szukałabym, co powoduje brak płynności i usztywnienie.

Na koniec

Różne osoby będą odbierać nasze teksty odmiennie. To, co zachwyci i zaciekawi jednego czytelnika, dla drugiego będzie niezrozumiałe lub przerysowane. Moc feedbaku kryje się w tych wszystkich informacjach. Na ich podstawie autor może zdecydować  CZY, CO i JAK chce zmienić w swoim tekście.

Ukryta Moc feedbacku 😉

Zobacz, jak wiele informacji wnoszą szczegółowe komentarze dotyczące faktów i emocji odbiorcy! Dzięki temu autor uczy się nowych narzędzi pisarskich, testuje ich działanie, sprawdza co działa, a co nie, zaczyna używać ich coraz bardziej świadomie i z coraz większą wprawą!

A komentujący? Uczy się czytania analitycznego. Jeśli sam jest pisarzem, to tak naprawdę uczy się dokładnie tyle samo, co autor! W ten sposób nasz postęp pisarski następuje w zawrotnym tempie, ponieważ korzystamy nawzajem nie tylko z informacji zawartej w odbiorze i emocjach czytelnika, ale również z jego wiedzy i doświadczenia pisarskiego! A komentujący może świadomie szukać, jakie zabiegi tekście spowodowały jego zaciekawienie, a jakie wręcz przeciwnie.

Przykład!

Na koniec mam dla ciebie przykład mojego tekstu (wcześniej publikowałam go tutaj) i fragmentów autentycznych komentarzy, które do niego dostałam w jednej z edycji Klubu Pisarskiego Online.

„Otrzepał gęste brunatne futro wyrzucając w powietrze tysiące kropelek wody. Te na wysokości łopatki zabarwione były krwią. Strużka lepkiej cieczy skleiła długie włosy, spływała powoli po nodze znacząc czerwienią pierwszy tej zimy śnieg. Jeszcze raz natarł w furii na ciało napastnika, podrzucił je potężnymi ciosami wysoko w górę i pozwolił mu opaść na ziemię z trzaskiem łamanych kości. Uniósł wysoko trąbę i ogłosił światu swoje zwycięstwo. Nędzne, łyse, słabe istoty – sapnął głośno – czy one naprawdę myślą, że tak łatwo jest pokonać króla stepu? Delikatnie dotknął trąbą zraniony bok, wygrzebał spod płytkiej warstwy białego puchu kupkę mchu i przyłożył do rany.”

– Świetnie przedstawiona scena walki, bardzo dynamiczna. Chociaż to nie moja stylistyka, to podobał mi się trzask łamanych kości 😉

– Krótka scena, ale bardzo wyrazista i pełna treści. Podoba mi się jak personifikujesz mamuta pokazując go w zwycięskim geście, który przecież wydaje nam się taki ludzki. I jeszcze to sapnięcie i potem opatrzenie rany. Świetne!

– Bardzo obrazowe, krótkie i bardzo konkretne, przeczytałam bez żadnych przystanków, uwielbiam zdanie „Nędzne, łyse, słabe istoty…”

– Bardzo ciekawa scena, świetne szczegóły. Spodobały mi się trzy pierwsze zdania – po prostu lubię takie opisy, bo bardzo łatwo wyobrazić sobie o czym piszesz.

– Nie jest to opis po którym się przemyka, bo musiałam dość mocno się skupić, żeby wszystko wyłapać (co też nie znaczy, że to jest wada!), to chyba przez ilość szczegółów.. „Nędzne, łyse, słabe” – świetne wyliczenie 🙂

– Fajny ten twój tekst 🙂 obrazowy i rzeczywisty. Spodobała mi się ta mamucia myśl wtrącona po walce. Dodaje dynamiki tej scenie, przez co staje się czymś więcej niż tylko „opowiadaniem” o niej.

INFORMACJA: Czytelnicy zobaczyli scenę, była dla nich dynamiczna i przekonująca. Mamut i jego myśli były wiarygodne. Widzę też, że nagromadzenie szczegółów powoduje, że część czytelników będzie czytać ten fragment wolniej. I zdecydowanie wiem z którego zdania nie należy w tym tekście rezygnować! 😉

Odsyłam cię też do szczegółowej analizy dłuższej sceny walki z „Wiedźmina” Andrzeja Sapkowskiego – W poszukiwaniu scen walki – cz.1.
Udostępnij