You are currently viewing Czym jest dla Ciebie pisanie?

Czym jest dla Ciebie pisanie?

Jak napisała Ania z Anna Bąk Pisze, na II Otwartym Wydarzeniu o Pisaniu razem rozbawiałyśmy tłumy odpowiadając na pytania Marii Kuli o nasze „życie po Szkole Pisania Powieści” 😉

Półtora roku temu, w ciepłe wrześniowe popołudnie siedziałam z mamą w jednej z licznych krakowskich knajpek. Promienie słońca tańczyły na filiżankach, z których unosiła się para roznosząc wokół zapach dobrej, mocnej kawy.
– Odchodzę z uczelni – oznajmiłam z duszą na ramieniu. Decyzja nie była dla mnie łatwa. Do tego obawiałam się reakcji w stylu: „Nie rób tego, jak ty sobie poradzisz?…” Ile razy wcześniej już to słyszałam…
– Nareszcie! – usłyszałam zamiast tego. „Hej! Co się stało? Kto mi podmienił mamę?!”
– Możesz to powtórzyć? – wyjąkałam przyglądając się jej badawczo.

– No przecież masz już dość pracy na uniwersytecie. Powinnaś robić to, co sprawia ci przyjemność – uśmiechnęła się. – Wiesz, może zrobisz tak, jak Elizabeth Gilbert. Odeszła z pracy i przez rok pisała książkę.
Zawirowało mi w głowie.
– Właśnie chciałam ci powiedzieć, że zapisałam się na półroczny kurs pisania powieści… – roześmiałam się. – Mam pomysł na książkę…

Rewolucja

Udział w Szkole Pisania Powieści oraz decyzja o rezygnacji z posady na uniwersytecie spowodowały w moim życiu rewolucję. Dzisiaj nie wyobrażam już sobie innego życia. Dwie rzeczy, którymi chcę się zajmować, to prowadzenie warsztatów rozwojowych i pisanie. Nie wyobrażam sobie, że którejś z nich mogło by zabraknąć. Z tym, że do zawodu terapeutki przygotowywałam się kilka lat. Natomiast pisanie przyszło niespodziewanie. Wcześniej miałam „momenty” inspiracji pisarskich i dużo niepewności. W Szkole Pisania Powieści weszłam w nurt, który okazał się znacznie silniejszy, niż mi się wydawało. Zburzył tamy i porwał mnie w przygodę pełną ekscytacji i nieoczekiwanych zwrotów. Nie wyobrażam już sobie siebie bez pisania.

Czym się różni samodzielne pisanie od pisania w szkole? Jak wprowadzić w życie zdobytą wiedzę o pisaniu? Jak nie stracić motywacji i co robić, gdy motywacja spada? – takie pytania zadawała Maria podczas II Otwartego Wydarzenia o Pisaniu.

Mam wrażenie, że wszystkie odpowiedzi sprowadzają się do jednego – pisz. A żeby pisać, trzeba utrzymać motywację.

 

Motywacja

Znasz to uczucie, gdy znajdujesz się w samym środku burzliwych, fascynujących wydarzeń? W środku przygody? Nie wiesz co się wydarzy, ani co czeka cię dalej. Czy zwyciężycie? A może jednak się nie uda? Może wezmą was do niewoli? Co wtedy?! Już dawno zapomniałaś, że czytasz książkę. Wydarzenia pochłonęły cię bez reszty. Z wypiekami na twarzy i przyspieszonym oddechem, z którego wcale nie zdajesz sobie sprawy, chcesz jak najszybciej dowiedzieć się co będzie dalej.

Znasz to uczucie, gdy  w takiej chwili ktoś wyrwie cię z wartkiej akcji i uświadomi, że jest już trzecia w nocy i jeśli zaraz nie położysz się spać, to będzie ci naprawdę trudno wstać rano do pracy? – „Witaj, tu Ziemia. Mamy 113 dzień roku 2017.” – …i że masz swoje obowiązki w tej niezmiernie obcej ci rzeczywistości? Bo przecież jeszcze chwilę temu walczyłaś z wrogami, a twój przyjaciel został ranny…

A co, jeśli do tego wszystkiego uświadomisz sobie, że przez kolejne kilka dni nie będzie ci dane wrócić do czytanej opowieści? Będziesz zmuszona czekać na dogodny moment, by bohaterowie mogli na nowo wciągnąć cię w swoją przygodę i opowiedzieć jej finał.

W takich momentach czuję się rozszczepiona. Jedną nogą w świecie, z którego właśnie mnie wyrwano, a drugą w świecie o abstrakcyjnej w tych momentach nazwie „rzeczywistość, Ziemia”. Często wcale nie chcę odrywać się od wydarzeń z opowieści i nie lubię, gdy ktoś lub coś mnie do tego zmusza. Czuję opór, a perspektywa, że nie będę mogła wrócić do książki w ciągu następnych dni jest wręcz nieznośna. Pół biedy, jeśli wydarzenia na planecie Ziemia są równie fascynujące… ale przecież nie zawsze są…

Tak, ciekawe książki pochłaniają mnie bez reszty. Jeśli tylko mam okazję, znikam na całe noce i dni, aż nie skończę czytać. Należę do tych osób, którym litery znikają ze stron magicznie przemieniając się w kolory, kształty, dźwięki i zapachy, w emocje i odczucia. Znikam zupełnie, znika książka i świat wokół. Zamiast tego wyłaniają się bohaterowie, ich świat i przygody.

 

Przygoda Pisania

Podobnie dzieje się, gdy piszę… jeśli tylko sobie na to pozwolę. Mój problem polega na tym, że aby tak się stało, potrzebuję czasu. Potrzebuję zagłębić się w pełni w świat moich bohaterów. Gdy to się już wydarzy, słowa wyłaniają się same na ekranie mojego komputera, a ja znikam w biegu wydarzeń. Przeżywam przygody moich bohaterów i doświadczam ich emocji. Poznaję ich świat i rozterki. Kibicuję im, lub się na nich wkurzam.

Ludzie śmieją się gdy mówię, że nie ma dla mnie ciekawszej i bardziej wciągającej książki niż moja. Pomyśl tylko, ile może istnieć książek równie fascynujących jak twoja?! Twoja książka zajmuje się tematami, które cię interesują, ma twoje poczucie humoru, bohaterów i przygody!

Z tej perspektywy znika problem z motywacją do pisania, ustępuje miejsca ekscytacji przygodą… Nie oznacza to jednak, że znika również opór przed tym, by siąść i zacząć pisać kolejny fragment.

Czy dla Ciebie pisanie również jest Przygodą? A jeśli nie, to dlaczego? Czy możesz coś zrobić by się nią stało?…

 

W następnym artykule o tym, jak sobie radzić z różnymi oporami. Zapraszam 🙂

Udostępnij